the Week of Proper 25 / Ordinary 30
Click here to join the effort!
Read the Bible
Biblia Brzeska
II Księga Królewska 19
1 To gdy usłyszał król Ezechiasz, rozdarł na sobie szaty swe, a oblókł się w wór i wszedł do domu Pańskiego.2 Tedy posłał Eliakima, sprawcę domu swego i Sobnę pisarza i ine starsze z kapłanów obleczone w wory do Ezajasza proroka, syna Amosowego.3 Którzy tak rzekli ku niemu: Takci dał powiedzieć Ezechiasz: Dzień ten jestci utrapienia, łajania i bluźnierstwa. Abowiem synowie przyszli aż do macice, a nie masz mocy ku rodzeniu.4 Aza snadź usłyszy Pan, Bóg twój, wszytki słowa Rabsacesowe, którego przysłał król assyryjski, pan jego, aby hańbił Boga żywego, a złorzeczył niewstydliwemi słowy, które słyszał Pan, Bóg twój. A przetoż za to, co jeszcze zostało, uczyń ku niemu modlitwę.5 Tedy służebnicy króla Ezechiasza przyszli ku Ezajaszowi.6 Którym on odpowiedział: Powiedzcie tak panu waszemu, żeć tak mówił Pan: Nie bój się tych słów, któreś słyszał i tej hańby, którą mię lżyli słudzy króla assyryjskiego.7 Oto ja puszczę nań taki wiatr, którego szum skoro usłyszy, pewnie się musi wrócić do ziemie swojej, a ja to sprawię, iż będzie mieczem zamordowan w ziemi swej.
8 A także się wrócił Rabsaces. A nalazł króla dobywającego Lebny. Abowiem usłyszał, iż odciągnął był od Lachis.9 Bo była przyszła wieść, iż Tartak, król etiopski, wyciągnął walczyć przeciwko niemu i tak że się wrócił. Ale znowu wyprawił z poselstwem do Ezechiasza w ty słowa.10 Tak powiedzcie Ezechiaszowi, królowi judzkiemu: Niech cię nie omyla Bóg twój, któremu dufasz, tak sobie tusząc: Ej, nie podać Jeruzalem w ręce króla assyryjskiego.11 Otoś słyszał, co poczynili królowie assyryjscy wszytkim ziemiam borząc je, a jednoż byś ty sam miał być wybawion?12 Izali bogowie pogańscy, które wygubili ojcowie moi, wybawili Gozan, Haran i Resef i syny Eden, którzy byli w Telassar?13 Gdzież jest król Emat i król Arfat i król z miasta Sefarwaim, Ana i Awa?14 A gdy Ezechiasz wziął listy od posłów i przeczedł je, tedy szedszy do kościoła Pańskiego, otworzył je przed nim.15 I modlił się Ezechiasz do Pana tymi słowy: O Panie, Boże izraelski, siedzący na cherubinach, tyś jest sam Bóg wszytkich królestw ziemskich, a tyś stworzył niebo i ziemię.16 Nakłońże Panie ucha twojego, a usłysz. Otwórz mój Panie oczy twe, a obacz. Posłuchajże słów Sennacheryba, który przysłał, aby cię hańbił, ciebie, Boga żywego.17 Prawdać jest Panie, że królowie assyryjscy poborzyli pogany i ziemie ich.18 I powmiatowali bogi ich do ognia. Abowiem nie byli bogowie, ale robota rąk ludzkich, drwa i kamienie. A przetoż je też wygubili.19 A tak teraz, o Panie, Boże nasz! Prosimy, wybaw nas z rąk jego, aby poznały wszytki królestwa ziemie, iżeś ty jest Pan! Bóg sam.
20 Tedy posłał Ezajasz, syn Amosów do Ezechiasza, z tym poselstwem: Takci dał powiedzieć Pan, Bóg izraelski: To o coś mię prosił o Sennacheryba, króla assyryjskiego, wszytkom wysłuchał.21 A tyć są słowa, które Pan powieda o nim: Iż cię wzgardził, a lekce poważył panno a córko syjońska, a kiwał głową za tobą, o córko Jeruzalem.22 I kogożeś hańbił, a kogoś sromocił? Przeciwko komużeś podniósł głos swój, a podniosłeś ku górze oczy swoje? Jedno przeciw świętemu izraelskiemu.23 Hańbiłeś Pana przez posły swoje, a mówiłeś: Z wielkością wozów moich wszedłem na wysokie góry i na wierzchach Libanu. I porąbam wysokie cedry jego, a co nawyborniejsze jedliny jego i pójdę za granicę jego, aż do lasów Karmelu.24 Jam wykopał źrzódła i piłem wody cudze, a wysuszyłem nogami swymi wszytki strugi oprawione.25 Izażeś z dawna nie słychał? Żem to uczynić miał, a iżem od niemałego czasu sprawił je, a teraz miałżebych je poburzyć, chociażem składł na kupy rumu ine miasta obronne.26 Których mieszczanie stali się jako bez rąk, a z zelżywością pokruszeni są i stali się jako trawa polna i jako zioła zielone i trawy po dachach, które pierwej poschną niż dorostą.27 I świadomem mieszkania twego, przyścia i wyścia twego i popędliwości twej przeciwko mnie.28 Abowiem iżeś się rozgniewał przeciwko mnie, a hardość twoja doszła do uszu moich. A przetoż zarzucę wędę w nozdrze twe, a wędzidło w usta twe i wrócę cię tą drogą, którąś przyszedł.29 A to będziesz miał pewny znak: Tego roku będziesz jadł samorodne zboże i drugiego roku także samorodne. Ale trzeciego roku będziecie siać, żąć, winnice sadzić i jeść owoc ich.30 A to co zbędzie, a zostanie z domu Judy, zakorzeni się głęboko, a podniesie owoc swój wzgórę.31 Abowiem z Jeruzalem wynidą ostatki i ci, którzy ujdą z góry syjońskiej, abowiem chuć Pana zastępów sprawi to.32 A przetoż tak mówi Pan o królu assyryjskim: Nie wnidzie do miasta tego, ani tu wstrzeli strzały swej, ani się w nim ukaże z tarczą i nie usypie szańców około niego.33 Tąż drogą, którą przyszedł, wróci się, a nie wnidzie do miasta tego, tak powieda Pan.34 I będę go bronił i zachowam je sam dla siebie i dla Dawida, sługi mego.
35 A także onej nocy wyszedł anioł Pański, a pomordował w obozie assyryjskim sto ośmdziesiąt i pięć tysięcy ludu. A gdy wstali rano, ujzreli, a ono wszędy pełno trupów.36 A tak ruszywszy się Sennacheryb, król assyryjski, wrócił się, a mieszkał w Niniwie.37 A gdy chwalił boga swego Nesrocha w kościele, tedy go Adramelech i Sarassar, synowie jego, zamordowali, a sami uciekli do ziemie Ararat i królował Assarhaddon, syn jego po nim.