Lectionary Calendar
Monday, June 3rd, 2024
the Week of Proper 4 / Ordinary 9
Attention!
Take your personal ministry to the Next Level by helping StudyLight build churches and supporting pastors in Uganda.
Click here to join the effort!

Read the Bible

Biblia Brzeska

Ewangelia Marka 5

1 Stamtąd przyszli do dalszego brzegu morskiego, do ziemię Gadareńczyków.2 A wyszedszy z łodzi, natychmiast mu zabieżał z grobów człowiek, w którym był duch nieczysty.3 Który miał mieszkanie w grobiech, a nie mógł go nikt i łańcuchem związać.4 Przeto iż on często był wiązan łańcuchy i pętami, ale się na nim łańcuchy rwały, a pęta targały i nie mógł go żaden okrócić.5 A zawżdy we dnie i w nocy wołał w górach i w grobiech, a tłukł się sam kamieńmi.6 I ujzrawszy Jezusa z daleka, przybieżał, kłaniając się przed nim.7 A wołając głosem wielkim mówił: Cóż mi do ciebie Jezusie, Synu Boga nawyższego? Poprzysięgam cię przez Boga, abyś mię nie męczył.8 (Abowiem mu mówił: Wynidź duchu nieczysty z człowieka tego).9 Tedy go pytał: Jako cię zową? A on mu odpowiedział mówiąc: Zową mię hufem, abowiem nas jest wiele.10 I prosił go barzo, aby ich nie wyganiał z onej ziemie.11 Było też tam po górach wielkie stado wieprzów, co się pasli.12 A wszyscy diabli prosili go mówiąc: Puść nas w wieprze, abychmy w nie wstąpili.13 I natychmiast im dopuścił Jezus. A wyszedszy duchowie nieczyści, wstąpili w wieprze; i wpadło ono stado z góry do morza, a było ich około dwu tysiącu i potonęli w morzu.14 Oni też, co pasli wieprze, zuciekali, i oznajmili to w mieściech i po wsiach. Tedy oni wyszli, aby oglądali to, co się stało.15 A przyszedszy do Jezusa, patrzyli na onego, który był opętany, iż siedział obleczony, będąc przy dobrym rozumie, a w którym był on huf.16 Ci tedy, którzy to widzieli, opowiedzieli im jako się to przydało onemu opętanemu i o wieprzach.17 Którzy go wnet prosić poczęli, aby wyszedł z granic ich.18 A gdy wszedł w łódź, prosił go on, co był opętanym, aby został przy nim.19 Ale mu Jezus nie dopuścił, owszem mu rzekł: Idź do domu twojego, do swych, a oznajmi im jako wielkie rzeczy z tobą Pan uczynił, a jako się nad tobą zlitował.20 Tedy odszedł i począł opowiedać w Dekapolim, jako wielkie rzeczy z nim uczynił Jezus; a było to u wszytkich w podziw.

21 A gdy się zasię Jezus przeprawił w łodzi ku dalszemu brzegu, zebrała się do niego wielkość ludzi; a on był nad morzem.22 A oto przyszło książę bożnice, imieniem Jair, a ujzrawszy go, padł u nóg jego.23 I prosił go wielce mówiąc: Iż dzieweczka moja już przywiedziona ku skonaniu, proszę, abyś przyszedł, a włożył na nię ręce, żeby była zachowana i żywa została.24 Tedy szedł z nim, a przy nim wielkość ludzi, tak iż go ucisnęli.25 A niewiasta niektóra, co cierpiała płynienie krwie od dwunaście lat.26 I wiele ucierpiała od wiela lekarzów, a wszytko swe na to nałożyła; a wżdy jej to nic nie pomogło, owszem się jej tym bardziej pogarszało.27 Ta gdy usłyszała o Jezusie, przyszła z tyłu miedzy zebraniem ludzi i tknęła się szaty jego.28 Bo tak sobie mówiła: Jesliż się tylko tknę szat jego, będę zachowana.29 I natychmiast wyschło źrzódło krwie jej, a poczuła na ciele, iż jest uzdrowiona od tego trapienia.30 A poznawszy wnet Jezus moc, która od niego wyszła, obróciwszy się miedzy zebraniem ludzi rzekł: I któż się tykał szat moich?31 Tedy mu rzekli zwolennicy jego: Widzisz, iż cię wielkość ludzi ciśnie, a mówisz: Któż mię dotknął?32 I obejzrał się, aby obaczył onę, która to uczyniła.33 A bojąc się i drżąc niewiasta, widząc, co się jej przydało, przyszła i upadła przed nim, a powiedziała mu wszytkę prawdę.34 Zatym on rzekł do niej: Córko! Wiara twoja wybawiła cię, idźże w pokoju, a bądź zdrowa od trapienia twego.

35 A gdy tego jeszcze domawiał, przyszli niektórzy od książęcia bożnice mówiąc: Dziewka twa umarła i czemuż więcej gabasz mistrza?36 A Jezus wnet usłyszawszy ony słowa, które powiedano, rzekł książęciu bożnice: Nie lękaj się, jedno tylko wierz.37 I nie dopuścił żadnemu chodzić za sobą, jedno Piotrowi, Jakubowi i Janowi, bratu Jakubowemu.38 A przyszedszy w dom książęcia bożnice, widzi zamieszanie i ludzie płaczące i barzo narzekające.39 I wszedszy rzekł im: Przeczże płaczecie a sobą trwożycie? Dzieweczka ta nie umarła, ale zasnęła.40 I śmiali się z niego, ale on rozkazawszy wszytkim wynidź, wziął ojca i matkę onej dzieweczki i ony, którzy przy nim byli, a wszedł tam, gdzie dzieweczka leżała.41 A wziąwszy ją za rękę rzekł do niej: Talita kumi! To jest, jeslibyś wykładał: Dzieweczko (tobie mówię) wstań!42 I natychmiast dzieweczka wstawszy, chodziła; abowiem była we dwunaście leciech i zdumieli się z podziwieniem wielkim.43 Tedy im wielce zakazał, aby tego żaden nie wiedział, a rzekł, aby mu dano co jeść.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile