Lectionary Calendar
Tuesday, May 14th, 2024
the Seventh Week after Easter
Attention!
Tired of seeing ads while studying? Now you can enjoy an "Ads Free" version of the site for as little as 10¢ a day and support a great cause!
Click here to learn more!

Read the Bible

Nowe Przymierze Zaremba

II Księga Samuela 18

1 Następnie Dawid dokonał przeglądu wojska, które było przy nim, i ustanowił dowódców tysięcy oraz dowódców setek.2 Potem Dawid wyprawił wojsko: jedną trzecią pod dowództwem Joaba, jedną trzecią pod dowództwem Abiszaja, syna Serui, brata Joaba, a jedną trzecią pod dowództwem Itaja Gitejczyka. Ponadto król zapewnił żołnierzy: Również ja wyruszę z wami.3 Lecz dowódcy byli przeciwni: Nie wyruszaj! Gdybyśmy bowiem musieli się wycofać, nie będą zwracać na nas uwagi. Choćby połowa nas poległa, również i to im nie wystarczy. Ty liczysz się dla nich bardziej niż dziesięć tysięcy naszych. Lepiej będzie, gdy zabezpieczysz nam pomoc z miasta.4 Król przystał na to: Zrobię to, co uznacie za słuszne. Następnie zajął stanowisko przy bramie, a całe wojsko wychodziło setkami i tysiącami.5 Przed wyjściem wojska król polecił Joabowi, Abiszajowi i Itajowi: Postąpcie łagodnie z młodym człowiekiem, z Absalomem. Całe wojsko słyszało, jak król wydawał dowódcom ten rozkaz dotyczący Absaloma.6 Wojsko ruszyło zatem w pole. Do starcia z Izraelem doszło w Lesie Efraimskim.7 Tam wojska Dawida pokonały armię Izraela. Zadały jej ogromny cios. Poległo dwadzieścia tysięcy.8 Gdy bowiem walczący rozproszyli się po całej okolicy, las pochłonął w tym dniu więcej ofiar niż miecz.

9 W czasie tych walk Absalom natknął się na wojowników Dawida. Jechał na mule, a muł wbiegł pod gałęzie rozłożystego dębu. Wtedy Absalom uwiązł głową w gałęziach drzewa i zawisł między niebem a ziemią. Muł wysunął się spod niego i pobiegł dalej.10 Zobaczył to któryś z wojowników i doniósł o tym Joabowi: Właśnie widziałem Absaloma! Wisiał na dębie!11 Widziałeś Absaloma? - wykrzyknął zdziwiony Joab. - To dlaczego nie zwaliłeś go na ziemię? Dałbym ci za to dziesięć sykli srebra, a na dokładkę porządny pas!12 Ale wojownik odpowiedział: Choćbym poczuł na dłoni ciężar tysiąca sykli, nie wyciągnąłbym ręki na królewskiego syna. Na własne uszy słyszałem, jak król nakazał tobie, Abiszajowi i Itajowi: Ktokolwiek napotka młodego, Absaloma, niech na niego uważa!13 Miałbym postąpić podstępnie i odebrać mu życie? O, nie! Przed królem przecież nie ukryje się żadna sprawa. Ty też nie ująłbyś się za mną.14 Mylisz się - skwitował Joab. - Szkoda czasu! Po czym wziął do ręki trzy oszczepy i wbił je w serce Absaloma, kiedy ten, jeszcze żywy, wisiał wplątany w gałęzie dębu.15 Potem Absaloma otoczyło dziesięciu giermków Joaba, natarli na niego i dobili go.16 Wtedy Joab zadął w róg i wstrzymał wojsko. Przestali ścigać Izraela.17 Absaloma zaś wzięli i wrzucili w lesie do wielkiego dołu, po czym narzucili na niego ogromną kupę kamieni. A co do pozostałych Izraelitów, rozpierzchli się - każdy w swoją stronę.18 Absalom zaś jeszcze za życia postawił sobie pamiątkowy słup, który stoi w Dolinie Królewskiej. Mawiał: Nie mam syna. Nie zachowa się pamięć o mnie. Słup ten zatem nazwał swoim imieniem i do dziś dnia nazywają go Pomnikiem Absaloma.

19 Gdy było po wszystkim, Achimaas, syn Sadoka, powiedział do Joaba: Pobiegnę i zaniosę królowi tę dobrą wieść, że PAN wymierzył mu sprawiedliwość, karząc jego wrogów.20 Lecz Joab odpowiedział: Nie będziesz ty dziś zwiastunem dobrej wieści. Zanieś ją innego dnia. Dziś nie zanoś. Zginął przecież syn króla!21 Joab zwrócił się jednak do pewnego Kuszyty: Idź i donieś królowi, co widziałeś. Kuszyta pokłonił się Joabowi i pobiegł.22 Lecz Achimaas, syn Sadoka, raz jeszcze poprosił Joaba: Niech się dzieje, co chce, pozwól, że i ja pobiegnę za Kuszytą. Po co chcesz biec, mój synu? - próbował przekonać go Joab. - Nie czeka tam przecież na ciebie nagroda za dobrą wieść.23 Achimaas nie ustępował: Niech się dzieje, co chce, pobiegnę. Biegnij! - ustąpił Joab. I Achimaas pobiegł drogą przez dolinę. Wyprzedził przy tym Kuszytę.24 Dawid tymczasem stacjonował między dwiema bramami. Gdy strażnik wszedł na szczyt jednej z nich, stanął przy murze i spojrzał, zobaczył, że nadbiega jakiś pojedynczy człowiek.25 Doniósł o tym królowi, a król odpowiedział: Jeśli biegnie w pojedynkę, to niesie dobrą wieść. Biegnący był coraz bliżej.26 Za chwilę jednak strażnik zobaczył drugiego człowieka. Też biegł samotnie. Zawołał więc do odźwiernego: Biegnie kolejny człowiek! A król na to: Ten też niesie dobrą wieść.27 Strażnik zauważył: Ten pierwszy biegnący przypomina w swym biegu Achimaasa, syna Sadoka! To dobry człowiek - uznał król - przychodzi z dobrą wieścią.28 Za chwilę Achimaas był już na miejscu: Pokój! - zawołał do króla i pokłonił mu się twarzą do ziemi. Potem powiedział: Błogosławiony niech będzie PAN, twój Bóg, że wydał nam ludzi, którzy podnieśli swoją rękę przeciw mojemu panu, królowi!29 Król zapytał: A jak się miewa młody człowiek, Absalom? Achimaas odpowiedział: Nie wiem. Gdy Joab wysyłał sługę króla oraz mnie, panowało wielkie zamieszanie.30 Ustąp zatem miejsca - polecił król. - Ustaw się tu! Achimaas stanął więc, gdzie mu polecono.31 Wtedy wszedł Kuszyta: Niech mój pan, król, pozwoli sobie oznajmić dobrą wieść - powiedział. - PAN wymierzył ci dzisiaj sprawiedliwość, karząc tych wszystkich, którzy powstali przeciw tobie!32 Król zapytał Kuszytę: A jak się miewa młody człowiek, Absalom? Niech ze wszystkimi wrogami mojego pana, króla, i ze wszystkimi, którzy powstali, pragnąc twojej zguby, stanie się tak, jak z tym młodym człowiekiem! - oznajmił Kuszyta.33 Słowa te przeszyły króla. Wszedł do komnaty nad bramą i zapłakał. Synu mój, Absalomie! - powtarzał, chodząc po komnacie. - Synu mój, synu mój, Absalomie! Obym to ja zginął zamiast ciebie! O, mój synu, mój synu, Absalomie!

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile