Lectionary Calendar
Wednesday, May 15th, 2024
the Seventh Week after Easter
Attention!
StudyLight.org has pledged to help build churches in Uganda. Help us with that pledge and support pastors in the heart of Africa.
Click here to join the effort!

Read the Bible

Nowe Przymierze Zaremba

Księga Ezechiela 31

1 W jedenastym roku, w trzecim miesiącu, w pierwszym dniu tego miesiąca, PAN skierował do mnie Słowo tej treści:2 Synu człowieczy! Powiedz faraonowi, królowi Egiptu, oraz jego armii: Kogo przypominasz w swej wielkości?3 Niegdyś taka była Asyria, ten cedr na Libanie, rozłożysty konarami, rzucający głęboki cień, potężny wysokością i z wierzchołkiem sięgającym obłoków.4 Woda zapewniała mu wzrost, źródła otchłani wyniosły go wysoko, jej strumienie opływały miejsce, w którym rósł, pojąc inne drzewa tylko wodą z potoków.5 Dlatego sięgał wyżej niż inne drzewa pól, wybujały jego gałęzie, konary sięgały szeroko, bo wody miał pod dostatkiem w czasie swego wzrostu.6 W jego gałęziach wiło gniazda przeróżne ptactwo niebios, pod konarami rodził wszelki polny zwierz, a w jego cieniu siadał każdy wielki naród.7 I piękniał, rosnąc wysoko, wydłużając gałęzie, bo sięgał korzeniem do obfitych wód.8 Cedry w ogrodzie Bożym nie były w stanie go przyćmić, żadne cyprysy nie miały takich gałęzi jak on, nie było platanu o podobnych konarach - wśród drzew w ogrodzie Bożym najwspanialszy był on!9 Uczyniłem go pięknym dzięki licznym gałęziom, tak że w ogrodzie Eden budził zazdrość u innych drzew.

10 Dlatego tak mówi Wszechmocny PAN: Ponieważ wyrósł wysoko, sięgał wierzchołkiem między obłoki i jego serce stało się wyniosłe z powodu tej wielkości,11 to wydałem go w ręce wodza narodów, aby postąpił z nim dokładnie według jego bezbożności. Wypędziłem go!12 Cudzoziemcy, najsrożsi z narodów, wycięli go i porzucili. Jego gałęzie walały się po górach i po wszystkich dolinach; w każdym wąwozie ziemi leżały odłamki jego konarów. Wszystkie ludy rozpierzchły się spod jego cienia - i tak został porzucony.13 Zwalony pień zamieszkało wszelkie ptactwo niebios, a wśród konarów błąkał się wszelki polny zwierz,14 żeby z powodu swej wysokości nie wynosiło się żadne zasadzone nad wodą drzewo, żeby żadne pijące wodę nie dosięgło wierzchołkiem do chmur i nie próbowało górować nad obłokami swym wzrostem. Gdyż wszystkie czeka śmierć, podziemna kraina, sąsiedztwo synów ludzkich, których pochłonął już grób.15 Tak mówi Wszechmocny PAN: W dniu, w którym zstąpił do świata umarłych, wywołałem u wszystkich płacz. Zamknąłem nad nim otchłań, odciąłem strumienie, skończyło się bogactwo wielkich wód. W żałobie nad nim pogrążę Liban. Na polach zwiędną drzewa.16 Narody zadrżą, gdy padnie, gdy strącę go w świat zmarłych, między tych, którzy zstąpili do grobu. A w podziemnej krainie ucieszą się drzewa Edenu, te wybrane i najlepsze z libańskich, wszystkie pojone niegdyś wodą.17 Bo one także skończyły jak on, w świecie zmarłych, wśród pobitych mieczem. Jak jego potomstwo, tak i one zamieszkały w jego cieniu, pośród innych narodów.18 Do którego więc z drzew Edenu jesteś podobny tak chwałą, jak i wielkością? A jednak skończysz jak one, strącony do podziemnej krainy. Wraz z pobitymi mieczem legniesz wśród nieobrzezanych. Oto co spotka faraona i całą jego armię - oświadcza Wszechmocny PAN.

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile