Lectionary Calendar
Tuesday, May 14th, 2024
the Seventh Week after Easter
Attention!
Tired of seeing ads while studying? Now you can enjoy an "Ads Free" version of the site for as little as 10¢ a day and support a great cause!
Click here to learn more!

Read the Bible

Nowe Przymierze Zaremba

Księga Rodzaju 27

1 Gdy Izaak zestarzał się i osłabł jego wzrok, tak że zaniewidział, przywołał swego starszego syna Ezawa i tak zaczął: Mój synu! Słucham - odpowiedział Ezaw.2 Jak widzisz, jestem stary, nie znam dnia mojej śmierci.3 Weź zaraz, proszę, swój sprzęt, kołczan oraz łuk, wyjdź w pole i ustrzel mi jakieś zwierzę.4 Przyrządź mi coś smacznego, tak jak wiesz, że lubię, i przynieś mi do zjedzenia. Chciałbym ci pobłogosławić, zanim umrę.5 Rozmowę Izaaka z Ezawem słyszała Rebeka. Gdy Ezaw wyruszył na łowy, by coś upolować i przynieść,

6 Rebeka wezwała swego syna Jakuba: Właśnie usłyszałam, jak twój ojciec rozmawia z twoim bratem Ezawem:7 Upoluj mi coś - powiedział - przyrządź mi jakiś przysmak, a gdy zjem, pobłogosławię cię wobec PANA, zanim umrę.8 Teraz więc zrób, co ci każę, mój synu:9 Idź do owiec i wybierz mi dwie jak najlepsze kózki. Przyrządzę z nich dla twego ojca jedno z tych dań, za którymi przepada.10 Zaniesiesz je potem ojcu, niech sobie podje, a następnie niech ci udzieli błogosławieństwa, zanim umrze.11 Jakub, słuchając swojej matki Rebeki, zauważył: Mój brat Ezaw jest mocno owłosiony, ja natomiast jestem raczej gładki.12 Jeśli ojciec zechce mnie dotknąć, może uznać, że sobie z niego kpię - i wtedy ściągnę na siebie przekleństwo, a nie błogosławieństwo.13 Przekleństwo, które miałoby spaść na ciebie, niech spadnie na mnie, synu mój! - odpowiedziała matka. - Zrób to, co mówię: Idź, przynieś mi kózki!14 Jakub poszedł, wybrał kózki i przyniósł matce, a ona przyrządziła z nich jedno z ulubionych dań ojca.15 Następnie Rebeka wyszukała w swym domu szaty starszego syna Ezawa, najpiękniejsze jakie miała, i ubrała w nie syna młodszego - Jakuba.16 Ponadto skórkami koźląt okryła mu ręce i gładką szyję.17 W końcu włożyła mu do rąk przygotowaną potrawę i chleb.

18 Jakub udał się do ojca: Ojcze! - zaczął. - Już jestem! Ojciec na to: Kim ty jesteś, mój synu?19 Wtedy Jakub oznajmił: To ja, Ezaw, twój pierworodny! Zrobiłem, jak rozkazałeś. Wstań, proszę, usiądź i skosztuj tego, co ci upolowałem, a potem mnie pobłogosław.20 Co się stało, że tak uwinąłeś się z tym polowaniem, mój synu? - zapytał zdziwiony ojciec. Jakub na to: PAN, twój Bóg, sprawił, że mi się powiodło.21 Zbliż się - zarządził Izaak - niech cię dotknę, mój synu, i sprawdzę, czy to ty jesteś moim synem Ezawem.22 Jakub podszedł do ojca. Ten dotknął go i stwierdził: Głos jest głosem Jakuba, ale ręce - rękami Ezawa.23 Nie rozpoznał go. Jego ręce były owłosione, podobnie jak ręce Ezawa. Zaczął mu więc błogosławić.24 Po chwili jednak zapytał: Czy to ty jesteś moim synem Ezawem? Tak, to ja! - potwierdził.25 Podaj mi ten przysmak - poprosił. - Niech skosztuję tego, co upolował mój syn, bym mógł go pobłogosławić. Jakub podał mu potrawę i Izaak zaczął jeść. Przyniósł także wina, by ojciec mógł się napić.26 W końcu ojciec powiedział: Zbliż się, proszę, i pocałuj mnie, mój synu.27 Jakub podszedł i pocałował go. A gdy ojciec poczuł woń jego szat, zaczął mu błogosławić: O, tak! To jest woń mego syna - jak woń pól, które pobłogosławił PAN.28 Niech ci Bóg udzieli rosy nieba i żyzności pól, niech cię darzy obfitością zbóż i zbiorów wina.29 Niech ci służą ludy, niech ci się kłaniają narody - bądź panem swoich braci i niech ci się kłaniają synowie twojej matki. Niech będzie przeklęty ten, kto cię przeklina, a błogosławiony ten, kto cię błogosławi.

30 Ledwie Izaak pobłogosławił Jakuba i ledwie Jakub od niego wyszedł, z łowów wrócił jego brat, Ezaw.31 Również on przyrządził potrawę i przyniósł swemu ojcu: Niech mój ojciec wstanie - zaprosił - i niech skosztuje z łowów swego syna, aby potem mógł mi błogosławić.32 Kim ty jesteś? - zapytał Izaak. To ja, Ezaw - usłyszał - twój syn pierworodny!33 Izaak zadrżał. Kim więc był ten - zapytał - który był tu przed tobą? Przyniósł mi potrawę z tego, co upolował, ja to zjadłem i pobłogosławiłem go. I będzie on błogosławiony!34 Gdy Ezaw usłyszał słowa ojca, wydał z siebie gorzki krzyk rozpaczy. Potem jęknął: Mnie też pobłogosław, mój ojcze!35 Ojciec powiedział: Twój brat przyszedł podstępnie i przejął twe błogosławieństwo.36 Słusznie nazwano go Jakub - zawołał Ezaw. - Podszedł mnie już dwukrotnie. Wziął moje pierworództwo, a teraz - błogosławieństwo. I zapytał: Czy nie zachowałeś błogosławieństwa również dla mnie?37 Wtedy Izaak powiedział do Ezawa: Ustanowiłem go panem nad tobą. Dałem mu za sługi wszystkich jego braci, wsparłem go zbożem i winem, co więc mogę zrobić dla ciebie, mój synu?38 Czy masz tylko jedno błogosławieństwo, mój ojcze? - nie ustawał Ezaw. - Mnie też pobłogosław, mój ojcze! I po chwili Ezaw wybuchł głośnym płaczem.39 Wtedy Izaak, jego ojciec, przemówił: Z dala od urodzajnej ziemi leżeć będzie twoja siedziba, z dala od rosy zstępującej z nieba.40 Będziesz żył z miecza i służył swemu bratu, ale gdy się wytężysz, zerwiesz jego jarzmo ze swojego karku.

41 Błogosławieństwo, którego Izaak udzielił Jakubowi, wzbudziło w Ezawie głęboką niechęć do brata. Gdy miną dni żałoby po ojcu - postanowił Ezaw - zabiję mego brata Jakuba!42 Gdy Rebece doniesiono o tym postanowieniu Ezawa, jej starszego syna, posłała służbę i przywołała młodszego, Jakuba: Posłuchaj - powiedziała - twój brat Ezaw chce sobie ulżyć i planuje cię zabić.43 Postąp zatem, synu, według mojej rady: Wstań i uciekaj do Charanu, do mojego brata Labana.44 Zamieszkaj u niego na jakiś czas, aż minie wzburzenie twego brata.45 Gdy jego gniew ustanie i zapomni o tym, co mu uczyniłeś, poślę ludzi i sprowadzę cię stamtąd. Bo dlaczego w jednym dniu miałabym stracić was obu?46 Następnie Rebeka zwróciła się do Izaaka: Obrzydło mi życie z powodu tych Chetytek - powiedziała. - Jeśli Jakub miałby wziąć za żonę Chetytkę, taką jak te wokół nas, nie miałabym już po co żyć!

 
adsfree-icon
Ads FreeProfile